Współczesne społeczeństwo jest narażone na wiele czynników, które mają w przeważającej części negatywne oddziaływanie na życie człowieka.
Za każdym razem, gdy mówi się o kolejnym konflikcie, należy zauważyć, że nie jest to temat oscylujący w dziale medycyny, ale wręcz wkraczania w światopogląd.
Choć w pewnym sensie ma to swoje pozytywne strony, bo przecież należy słuchać i opierać się opinią ludzi, to jednak nie może odbywać się to za wszelką cenę, która nieodłącznie wpływa na nasze zdrowie.
Takim światopoglądowym podejściem okazało się zalegalizowanie pigułki „dzień po” i wprowadzenie jej jako leku sprzedawanego bez recepty.
Choć wielu zwolenników tej kwestii ma swoje mocne argumenty, to jednak ciągle zapominamy o tym najważniejszym.
Znowu pojawia się cała lista pytań, zarzutów, ale przede wszystkim obaw, które prędzej, czy później ujrzą światło dzienne.
Niestety w tym niekoniecznie pozytywnym scenariuszu, który nie będzie dobry dla żadnej ze stron konfliktu.